
Zdjęcia
„Ja jestem pięć lat na ulicy. Słuchaj, ja byłem Legionistą. dwa i pół roku, Legia Cudzoziemska, dwa lata Bundeswehry. (...) Wiesz co się podziało? Powiedzieć Ci szczerze? – Moja żona, po dwudziestu pięciu latach puściła się ze szwagrem. No i już pięć lat na ulicy. Mam dwóch braci, dwie siostry i nie chcą mnie znać. A młodsze koty, bo ja jestem po pięćdziesiątce a oni mają niecałe czterdzieści... Ale: była Legia, była Bundeshwera sobie daje radę zawsze. (...) Nie wiem czy wiecie, jak na Struga tam, mieszkało siedemnastu bezdomnych, no ale tam zamurowali teraz już. A tam nas siedemnastu mieszkało – kobiety, mężczyźni. Ale wiesz co? My ich tam pilnowali, żeby tego nie niszczyli. Przyjeżdżała Telewizja Opole... Zamknąć, nie wpuścić i się nie interesować co z tym człowiekiem będzie. Nie interesują się. Ja mówię: gdybyś tutaj leżała, pójdzie Cie kopnie, żebyś tylko się przesunęła, żeby on mógł przejść. I nic więcej... Bo oni co? Podjeżdżają do mnie i co? Co mi mówią? „Legia Cudzoziemska, wypie..alaj!” Oni wiedzą, że ja w Legii Cudzoziemskiej służyłem i w Bundeswherze. Mówią: „Wypier..alaj, Ty se dasz radę... tylko tutaj nie chodź” A ja do nich: „no to gdzie mam iść? Gdzie mam usiąść se na ławce?” (...) Ja mam trzy paszporty, leżą tam na bazie. Jest polski paszport, niemiecki i francuski. „trzy paszporty, który chcecie? I dajcie mi spokój.” Oni tam przyjeżdżają, bo my tam na murku, z boku pijemy, nie? Bo powiem Wam szczerze, prosto z mostu, że piję. No bo co mam robić?– piję.